piątek, 13 grudnia 2013

Od Patrishi - CD Alice

Mimo moich zapewnień w szpitalu, że nic wielkiego się nie stało, musiałam zostać na obserwacji.
-Ludzie to tylko złamana ręka! - warknęłam i wyszłam z budynku
Wsiadłam do samochodu i po prostu odjechałam. Złamana ręka to nic wielkiego. Jeździć mogę. Chociaż na rancho miałam spokój, bowiem zaprzestali pytań, gdy kilka razy ofuknęłam ich, że są natrętni. Po dwóch tygodniach, wreszcie postalowili zrobić coś z leżącym drzewem. Myślałam, że to dobra przeszkoda do treningów, jednak mój pomysł nie spotkał aprobaty. Raz w kuchni spotkałam Alice.
-Jak się czujesz? - zapytała z uśmiechem
-Że zaraz kogoś zamorduje, jak ktoś znów spyta o stan zdrowia - odpowiedziałam kąśliwie

Alice?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz