Dopijałam kawę i robiłam w głowie listę rzeczy, które muszę jeszcze załatwić {czyli kupić jedzenie i znaleźć Cole'a, a następnie wrócić na rancho}, gdy podszedł Cole. Odhaczyłam podpunkt "Znaleźć Cole'a" i pogratulowałam sobie dobrze wykonanego zadania. Uznałam, że nie moją sprawą jest, to gdzie był chłopak, więc przeszłam do rzeczy.
-Zaraz wracam na rancho. Zajdę tylko na rynek. Idziesz ze mną, czy jeszcze połazisz po mieście? - spytałam, przeglądając torbę w poszukiwaniu klamry.
W końcu wydobyłam ją i spięłam włosy. Spojrzałam na chłopaka i zapytałam
-To co?
Cole?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz