czwartek, 26 grudnia 2013

Od Tris - CD Ashley

Wyrwałam się i wysyczałam jej w twarz.
-Zgłaszaj sobie, to powiem jak było. Broniłam Jace'a, kłóciłyśmy się, a pies i wilk zaczęły walczyć, gdy zobaczyły, że my się bijemy. Wzięły przykład z właścicielek. A czemu się biłyśmy? Ty nie wytrzymałaś i chciałaś mnie uderzyć. Ja automatycznie się broniłam. Jako, że moja wilczyca nigdy nie sprawiała kłopotów i mam dokumenty, udowodnię, że ona stała w moim imieniu. Sama widzisz Jagódko. Nie masz mi nic do zarzucenia - uśmiechnęłam się szyderczo i posłałam jej spojrzenie przesycone jadem - Jesteś wredna, twarda i zdeterminowana. Jeśmy podobne. Tylko dzieli nas jedna różnica. Sama się domyśl jaka.
Wróciłam do gry na gitarze, ignorując Ashley. W końcu poszła sobie. Corrie przybiegła do mnie z kawałkiem dzika w pysku, we krwi i czarnym wilkiem u boku. Mimowolnie się uśmiechnęłam.
-Co, wilczyco? - odezwałam się - Znalazłaś sobie partnera?
Wilki usiadły obok mnie, Corrie odłożyła mięso i zaczęła jeść z czarnym wilkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz