poniedziałek, 30 grudnia 2013

Od Tris - CD Cole'a

Trochę mi ulżyło. Z Jagódką sobie poradzę. Wysiadłam z auta.
-A przeciwko dużym wilczkom? - spytałam - Wilczyce w ciąży znajdujaą jaskinie lub groty w lesie przy strumieniach i dobrych terenach łownych. Nie będzie jej dwa miesiące, bo tyle to trwa. Później nie będzie jej jakiś czas. Pewnie sprowadzi je tu, albo na zawsze odejdzie - westchnęłam - Martwię się też ilością. Za jedny, razem wilczyca rodzi od jednego do dwunastu szczeniąt, a prawie żadne nie przeżywa roku. Później wilczyca zapomina, że są jej potomstwem i zaczyna traktować jak każdego innego wilka. Istnieje ryzyko, że ojciec zamiast przynosić jedzenie, zżera potomstwo. - wywodziłam
-Skąd ty tyle o tym wiesz? - spytał Cole
-Cóż... Chyba nie myślisz, że oswoiłam Corrie bez żadnej wiedzy.Wiem praktycznie wszystko o wilczych zwyczajach. Tak samo wiem o kilku innych zwierzętach. Kojarzysz ptaka Jace'a? Też go oswajałam. Męczył mnie, że zazdrości mi wilka, więc dałam mu oswojonego sokoła. Widział jak to robię i gdy tamten zdechł ze starości, sam sobie zdobył nowego ptaka. - oświadczyłam - Sorry, rozgadałam się.
Nagle zobaczyłam Jace'a wychodzącego z pływalni.
-Jutro o szesnastej! - krzyknęłam do niego
Pokiwał głową i odszedł.
-O co chodzi? - zapytał Cole
-Trening. Kiedyś, jak miałam jedenaście lat, przekonał mnie, bym zapisała się na samoobronę. Spodobała mi się wizja, bycia przygotowaną na atak, więc zapisywałam się na różne sztuki walki. Dwa lata temu zdobyłam czarny pas w karate, znam techniki boksu i tekwondo, znam też judo i kilka innych. Daje sobię radę ze szermierką i kendo. Nieźle idzie mi w łucznictwie. Interesuje się prawie każdym sportem. Jazda na desce, motorze, surfing, konie - nauczyłam się tego dawno. Tak wiem, jestem szalona. Nie zaprzeczam. Uwielbiam to. Jest niewiele sportów, gdzie można łatwo ze mną wygrać - podsumowałam - A u Ciebie jak ze sportem?
Cole?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz