poniedziałek, 23 grudnia 2013

Od Ashley

Ta wredota jeszcze tego pożałuje. Ona i ten jej zapchlony kundel. Podeszłam do Snow'a. Ucho rozerwane, a futro na grzbiecie i bokach przesiąknięte krwią. Nie chciałam mieszać do tego innych, to była sprawa moja i tej czarnuli, więc wzięłam go na ręce i zaniosłam w bezpieczne miejsce.


               **********************


Po tym jak się zaopiekowałam moim psem, zaczęłam szukać tej wrednej małpy. Znalazłam ją na łące. Zacisnęłam zęby i podeszłam do niej. Złapałam ją za włosy i odwróciłam w moją stronę.
-Słuchaj. Jeśli Snow nie dojdzie do siebie rozerwę cię na strzępy - wycedziłam przez zaciśnięte zęby - A potem pójdę na policję żeby wtrącili twoją Corrie do klatki w zoo. I lepiej trzymaj się ode mnie z daleka, bo nie skończy się dla ciebie to dobrze. I mam na imię Ashley, a nie Jagódka.



Patrishia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz