-Hey! - zawołałam widząc Katy
-Hey Patrishia! - odpowiedziała - Cudny, nie?
Podeszłam do małego. Ten niespokojnie zrżał, ale przybliżył łeb.
-Hey mały - powiedziałam do konia - Masz szczęściee, że trafiłeś do Katy, chociaż większość koni woli ryzykować zyciem, by żyć wolno. Jesteście niesamowitymi stworzeniami, wiesz?
Zarżał w odpowiedzi, na co ja uśmiechnęłam się delikatnie, oczywiście w myślach.
-Jakieś nowiny Katy?
Katy? Sorry, brak weny. Kiedy odpiszesz na moje opo o nazwie Od Patrishi CD Jace'a? I nie mów do mnie Pat! Jeśli już to Tris od PaTRIShia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz