-Myślałam o zorganizowaniu sylwestra na łące. Byłoby ognisko, muzykę i jedzenie można przygotować. Może ktoś, by coś zagrał lub zaśpiewał. - zaczęłam - Co ja gadam? Kiedyś bym pewnie poszła na dyskotekę i szydziła z każdego kto poprosi mnie do tańca! Te miejsce mnie zmienia - mruknęłam
-Na lepsze, czy na gorsze? - zaśmiała się Is
-Zależy pod jakim kątem - wyszczerzyłam się - Dla osób z rancho to dobrze, a dla Jagódki źle - uśmiechnęłam się - Nieźle się zachowała, nie? Nie myślałam, że aż tak. Ale Is ten pomysł z odchodami tego jej rasowego pieska na łóżku był świetny. Pytam serio. Chcecie płytę? Tylko, jak coś to nic nie wiecie o kamerach na rancho - zastrzegłam
Is? Cole?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz