Gdy tylko przyjechałem na rancho, poszedłem do pokoju rozpakować moje walizki. Dałem jeść mojej małpce i poszedłem poszukać kuchni, bo byłem na prawdę głodny. Po drodze wpadłem na jakąś dziewczynę, szła z opuszczoną głową a na rękach trzymała kota. Po zderzeniu nawet na mnie nie spojrzała tylko szła dalej... Chwila olśnienia, skądś znam tą dziewczynę...
Allie?!- krzyknąłem za dziewczyną
-...Carter?- spytała zdziwiona
Puściła kota i od razu do siebie podbiegliśmy i się uściskaliśmy, pocałowałem ją w policzek, a ona to odwzajemniła
-Głuptasie już myślałam, że zobaczymy się dopiero za kilka tygodni, jak nie miesięcy. Nawet nie wiesz jak się do tej pory stęskniłam!-
-Ja też za Tobą tęskniłem i właśnie dlatego tu za Tobą przyjechałem.-wyznałem szczerze
-Ale przecież miałeś wyjeżdżać za granicę, miałeś iść na wymarzone studia, nawet już znalazłeś sobie pracę-mówiła zakłopotana
-Prace jeszcze nie jedną znajdę, a poza tym gdybym wyjechał strasznie bym się o Ciebie martwił i nie mógłbym się na niczym skupić, z resztą już chyba powinienem się martwić.
-Czemu? Wcale nie musisz się martwić, przecież wszystko jest w porządku-nie wiedziała o co mi chodzi
-Przecież widzę, że nie jest. Znowu zamykasz się w sobie, chodzisz z opuszczoną głową, wiesz że tak nie może być. Boisz się czegoś?
-Wcale nie jest tak jak mówisz, po prostu myślałam jak długo będziemy rozłączeni i dlatego szłam z opuszczoną głową, a teraz nie boję się niczego, bo jesteśmy tu razem
-Pamiętaj, że ja zawsze będę przy Tobie- Wyszeptałem jej do ucha i jeszcze raz ją przytuliłem
-Dziękuję Carter- powiedziała to tak cicho, że prawie nie usłyszałem
-No nie, kolejna zakichana parka? Długo jeszcze będziecie się tak obściskiwać? To na prawdę ohydny widok-Powiedziała jakaś dziewczyna stojąca za nami. Miała niebieskie włosy i przepiękne oczy.
-Nie jesteśmy parą, ja jestem Carter, a to moja siostra Allie
-Ja jestem Ashley i szczerze nie obchodzi mnie to, kim dla siebie jesteście, nie przytulajcie się tak, bo zaraz się porzygam
-Niech zgadnę, nie wiesz co to miłość i nie jest Ci potrzebna, racja?-zapytałem
Ashley?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz