Dla mnie to nie był początek. Wiedziałam, że jesli Kosper nie wyzdrowieje to Cole się załamie. Wtedy napewno wróci do dawnego życia czego próbowałam uniknąć przez ostatnie dwa lata.
-Nie, to nie był początek.- Zaprzeczyłam. Tris spojrzała na mnie.- To dopiero prolog.- Uśmiechnęłam się złowieszczo.- No chyba, że rezygnujesz.
-Ja?- Zaśmiała się.- Nigdy.
-To dobrze.
Tris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz