Tak. Postanowiłam kupić sobie drugiego konia. Przeglądałam strony w Internecie. Polowałam na araby.
-OMG!-krzyknęłam. Zobaczyłam tego konia.
,,Saturn poszukuje domu. Jest ślicznym koniem czystej krwi arabskiej, o niezwykłym charakterze. Nie ma problemów z przebywaniem z innymi końmi czy zwierzętami. Właściciel nie ma środków, by utrzymywać konia."
Nie mówiąc o tym nikomu, wsiadłam do samochodu i pojechałam po konia. Koń był cały kasztanowaty. Pogadałam z właścicielem i wprowadziłam araba do przyczepy. Gdy wróciłam na rancho poszłam z ogierem do stajni. Przy boksie Kamy stała Patrishia.
-Nowy koń?-zapytała.
Patrishia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz