Wysiadłem z przyczepy. Black rżała z boksu. Nie dawno wysłałem SMS "Już jestem" do Pat. Ledwie wysiadłem, a mój zwierzak, który został nim wbrew mojej woli, wylądował na masce samochodu. Przeszedłem do bagażnika, ale za nim wypakowałem walizkę, zobaczyłem Pat.
-Cześć! - zawołałem, gdy podbiegała
Patrishia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz