piątek, 3 stycznia 2014

Od Tris - CD Katy

-Dobra, głupie pytanie, bo wszyscy o tym paplają i słyszałam osiem wersji. Przyszłam poinformować, że rottwailer pogryzł Ciernistogrzywego. Octavia, Jace i Is są w weterynarii. Uznałam, że wolisz wiedzieć. - powiedziałam spokojnie- Przepraszam, ale Corrie jest w ciąży, a ten pies grasuje. Raczej nie będzie mogła się długo bronić, więc wezmę ją do siebie. Przy okazji - podziwiam Twoją Carmen. Niewiele psów jest tak odważnych. - dokończyłam i odeszłam Przy drzwiach pokoju przystanęłam. Słyszałam jakieś chrobotanie. Wyjęłam mały pistolet, który zawsze ze sobą nosiłam. Były w nim strzałki usypiające. Miałam jeszcze drugi z nieszkodliwymi nabojami, aczkolwiek mogły lekko ogłuszyć. Gwałtownie otworzyłam drzwi i wycelowałam w... rottwailera! Pokój był w strzępach. Poduszki, ubrania porozdzierane. Musiał wskoczyć przez otwarte okno. Bez namysłu strzeliłam kilka razy. Trafiłam go, ale wyskoczył na korytarz. Padł na schodach. Hałas przyciągnął innych. -Co się stało?! - wykrzyknęła Katy -Strzałki usypiające - wyjaśniłam - Wlazł do pokoju przez okno... - zaczęłam, ale pies poruszył się Zaklęłam pod nosem. Za mała dawka. Pies szybko się rozbudził i pobiegł w dół, taranując ludzi. Próbowałam znów strzelić, ale zdążył uciec. Drzwi były otwarte i pies wpadł do czyjegoś pokoju. Wszyscy podeszli, tarasując drzwi. Pies wziął rozbieg i skoczył przez okno. Szkło się rozbiło, ale pies uciekł i miał się całkiem dobrze. Szybko zabrałam się za sprzątanie, klnąc pod nosem. -Mogłam użyć więcej dawki - warknęłam wściekła na siebie Kto dokończy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz