Dopiero co przekroczyłem 200 km/h a już było po wyścigu. Samochód Tris prowadził dosłownie o kilkanaście cm, kiedy wieżdżaliśmy na przedmieścia. No cuż zdażało mi się jeździć nawet dwa razy szybciej, więc ten wyścig jakoś nie zrobił na mnie wrażenia.
-Jedziemy na jakąś kawę czy wracamy na rancho?- Spytałem. Tris zastanowiła się.
Tris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz