sobota, 4 stycznia 2014

Od Cartera cd Taylor

-Myślałem, że to ja będę kierował
-Bóg Cie opuścił?-Spojrzała na mnie jak na nienormalnego- Nie ufam Ci na tyle-uśmiechnęła się
-Ale...-Nie dała mi dokończyć
-Spoko, tylko żartowałam, przecież jest Twój-mówiąc zwolniła mi miejsce
-Już się przestraszyłem. Nie to, że w Ciebie nie wierzę ale nie lubię pożyczać komuś motoru-Wsiadłem i odpaliłem silnik
-Zobaczysz jeszcze kiedyś Cie przekonam, żebyś dał mi się nim przejechać- Była bardzo pewna siebie
-Lepiej się mocno trzymaj, bo ja nie przestrzegam za bardzo zasad ruchu drogowego
-To ma być groźba?
-Ostrzeżenie- Ruszyliśmy. Specjalnie pojechałem polną drogą, jest ładniej, żadnej policji i lepsza zabawa. Kiedy wjechałem na dołek dziewczyna złapała mnie w pasie, bojąc się, że spadnie. Jechaliśmy tak już aż do centrum.
Zatrzymaliśmy się na parkingu i zdjeliśmy kaski.
-No to, gdzie najpierw idziemy?- Dałem jej pierwszeństwo wyboru

< Taylor?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz