-Miło mi Was poznać- zwróciłem się do zwierząt, a Taylor się zaśmiała
-Mówiłeś coś o wyjściu na miasto prawda?
-Dzięki za powrót do tematu. Muszę kupić coś dla siostry i części do motoru, ale najpierw bym coś zjadł i się przebrał, trochę się pobrudziłem- Wskazałem na spodnie i koszulkę.
-Mi też przydałoby się trochę czasu
-To co, widzimy się za godzinę?
-Jasne- miała taki piękny uśmiech...
Taylor poszła w stronę domu, a ja dokończyłem oporządzanie Mariski.
*********
-No w końcu jesteś- Przywitała mnie dziewczyna
-Nie narzekaj miałem tylko minutę i 17 sekund spóźnienia- Uśmiechnąłem się do niej
-Chyba "aż"-odwzajemniła uśmiech- A myślałam, że to dziewczyny się zawsze spóźniają
-Specjalnie przyszedłem troszkę później bo byłem przekonany, że będę musiał czekać na Ciebie. Hej może pojedziemy do miasta moim motorem?-Zaproponowałem
< Taylor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz