W ciągu ostatnich kilku miesięcy wszystko się zmieniło. Trixie wyrosła na piękną, lekko szarą wilczycę. Nauczyła się polować. I odkryłam że bardzo lubi śnieg. Kocha także polować. Corrie wiele jej nauczyła. Polowań, wytrzymałości, siły. Powszechnie jest uznawana za szczeniaka Corrie. Utrzymuję to, jednak tak naprawdę jest córką innej, nieznanej wilczycy, jednak Corrie bardzo o nią dba. Właśnie szłam nad jezioro. Obok mnie truchtała Trixie. Kiedy pozwoliłam jej popolować, od razu uciekła w las, jednak po kilku minutach już niosła w zębach przepiórkę. Gdy wreszcie doszłam do celu. Zobaczyłam tam James'a z Zoey. Ucieszyłam się na jego widok. Od kilku tygodni nie widziałam go. Dużo przebywałam w lesie, a on też gdzieś znikał. Na mój widok Zoey zamerdała ogonem i przybiegła do mnie. Skakała i lizała mnie po twarzy.
-Hej James!-krzyknęłam szczęśliwym głosem.
James?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz