-Chętnie się zaopiekuje Kamą. Ale co my bez Ciebie zrobimy. Przecież wiesz że koń bez kontaktu z właścicielem może zagłodzić się na śmierć.
-Zostawię kilka rzeczy żeby wiedziała że o niej nie zapomniałam. Naprawdę muszę jechać, przykro mi.
-No jak musisz to ja tu nic nie mogę zrobić. Kiedy jedziesz?
-Jeszcze nie wiem. Prawdopodobnie jutro.
-Dobra. To lepiej idź powiedz innym.
<Patrishia? Sorki nie miałam pomysłu>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz