-I jak? - zapytała
-Dark... nie żyje
-Tak mi przykro Katy
-Nie ma sprawy. Nie musisz - powiedziałam - Ale zaoferowali mi psa. Border Collie.
-To wspaniale - uśmiechnęła się
-Mam dziś wieczorem po niego iść
-Pójdę z tobą!
**********************
-Jaki słodki! - krzyknęła Patrishia
-Tak, masz rację
Patrishia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz