wtorek, 29 października 2013

Od Kate cd Patrishii

-Możesz spróbować na Championie. Ale żeby nie było! To nie będzie moja wina jeśli spadniesz i coś sobie zrobisz! Ten ogier jest dość nerwowy. W razie czego mogę użyczyć Ci Cariny, ale nie wiem czy będzie dla ciebie odpowiednia - nagle sobie przypomniałam. - Poczekaj! W pobliskiej stajni powinien być odpowiedni dla Ciebie koń, zaraz wracam! Baaay!
-Ale Kate...-usłyszałam ale nie do końca.
Jak najszybciej pobiegłam do stajni, wzięłam ekwipunek Mistrala, osiodłałam go i dosiadłam, apotem jak najszybciej pognałam do stadniny.
-Dzień dobry, szukam pewnego konia o imieniu Beauty - wydyszałam.
-Jaka rasa?
-Koń pełnej krwi angielskiej. Ciemny gniadosz.
-Aha ok. Proszę za mną.
Młoda dziewczyna zaprowadziła mnie do stajni gdzie były najróżniejsze konie. Od idealnie białych siwków po całe czarne karosze. Na prawie samym końcu stał ciemno-gniady koń. Od razu go rozpoznałam. Powiedziałam dziewczynie że to koń który jest mój i zaprowadziłam go tutaj bo nie miałam czasu się nim opiekować. Blondynka zapisała coś w notatniku i podała mi jego uzdę oraz siodło. Szybko wzięłam go i wyprowadziłam ze stajni. Przed wejściem stał mój kary ogier. Podniosłam sznurek do uwiązywania koni i zawiązałam go przy uździe gniadosza. Nie miałam lepszego pomysłu. Gdy dotarłam na ranczo zauważyłam James'a jednak nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Pobiegłam po Patrishię, jednak nie zastałam jej w pokoju. Była na basenie.
-Patrishia!
-Kate! Masz tego konia?
-Tak chodź!
-Już tylko się przebiorę!
Kiedy wreszcie się przebrała pobiegłyśmy do stajni. Patrishia zrobiła wielkie oczy na widok konia.
-Patrishia. Ten gniady koń to Beauty. Możesz go brać.
-Dzięki Katy. Jesteś naj.


<Patrishia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz